narodzenie

narodzenie

narodzenie

 

Otwarły się w niebie złote wierzeje
wyszła gwiazda złota w czarną noc:
Bóg się rodzi!
Moc truchleje!
Mdleje! Wiotczeje moc!

Królom zlatują korony.
Książęta włażą pod trony.
Admirałom generałom
mowę całkiem odebrało.
Władca wszego świata narodzony!

Uciekają armie po drogach-
Marszałkami pyszałkami trzęsie trwoga:
Gdzie ten Bóg? Zamordować Boga!

Szukać Go po złotych srebrnych domach!
W puchy zaglądać! w poduchy!

A On
w badylach suchych
kwilił
bo kłuła Go słoma.

Joanna Kulmowa, narodzenie, w: Kto?, Poznań 1988.  

 

 

Zobacz inne wiersze