Gałązka świerkowa na ziemi,
widać przez kogoś złamana.
Weźmiemy ją, poniesiemy,
będzie choinka dla nas.
Będą czerwone jabłuszka,
jakby to była jesień,
i szyszki na niej zawieszę,
które zgubiła w lesie.
Spośród zimy ożyje
drzewko zielone, prześliczne
dojrzałe drzewko z lasu,
żywe, żywe, żywiczne.
Niech pachnie, niech przypomina,
niech nad snem naszym śpiewa —
jakie żywiczne jest życie,
jak pięknie, jak dobrze dojrzewać.
Joanna Kulmowa, Gałązka świerkowa,